Miłość i uszanowanie dla Krzyża
Werdykt Trybunału Strasburskiego w sprawie Krzyża oburzył do głębi nie tylko Włochów, ale i Polaków oraz wszystkich na świecie, którym drogi jest ten symbol Męki Pańskiej. Nie ma przeto potrzeby wyjaśniania znaczenia Krzyża, będącego również znakiem całej, ukształtowanej blisko dwa tysiąclecia temu kultury i cywilizacji chrześcijańskiej. Dlatego temu symbolowi szczególnie należy się ze strony społeczności katolickiej szacunek, znajdujący swój wyraz m.in. w pisowni.
Jak pisze mgr Leokadia Kuper, „problem użycia wielkich liter w polskiej ortografii ma charakter czysto konwencjonalny. Nie nawiązuje ani do współczesnego, ani do historycznego poczucia językowego, lecz opiera się na ustalonym zwyczaju”. I dalej: „Zasady ortografii polskiej nakazują pisanie wyrazów i grup wyrazowych wielką literą z czterech względów: składniowego, graficznego, znaczeniowego, uczuciowo-grzecznościowego”. I wreszcie: „Przy używaniu wielkich liter ze względów uczuciowych i grzecznościowych pozostawia się piszącym dużą swobodę indywidualną (…). Wyrazy zabarwione uczuciowo piszemy wielką literą wówczas, gdy chcemy uwydatnić nasz szacunek, miłość, uszanowanie i podziw dla kogoś lub czegoś”.*
Czy nikogo nie razi dotychczasowy zwyczaj stosowania w odniesieniu do Krzyża małej litery, podczas gdy wielka litera znajduje zastosowanie z tak bardzo formalnych względów, jak znaczeniowy, składniowy bądź graficzny?
Czy Krzyż - jako symbol Męki Pańskiej i znak chrześcijaństwa - nie zasługuje ze strony wyznających wiarę w Chrystusa Polaków na uszanowanie, miłość i szacunek wyrażone wielką literą na łamach całej prasy katolickiej, podczas gdy zwyczajowo piszemy PZPR, KPZR czy NSDAP?
Czy nie nadszedł czas na zmianę tego ustalonego zwyczaju?
Lech Z. Niekrasz
Pomóż w rozwoju naszego portalu