Mszy św. w kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Radomsku przewodniczył ks. Janusz Parkitny, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Wieluniu. Eucharystię koncelebrowali kapłani obchodzący 27. rocznicę święceń kapłańskich. Modlili się m.in. za zmarłego abp. Stanisława Nowaka, ich ojca duchownego ks. prał. Grzegorza Ślęzaka oraz zmarłego kolegę kursowego ks. Krzysztofa Jeziorowskiego, kustosza Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Wąsoszu Górnym.
Grzegorz Łyp
W homilii ks. Mariusz Frukacz zwrócił uwagę na trzy słowa: ofiara, ręce, wszystko. - Życie kapłańskie to ofiara. Nie ma kapłaństwa bez ofiary – mówił ks. Frukacz i przypomniał słowa śp. ks. prał. Grzegorza Ślęzaka, ojca duchownego rocznika: „Ofiara jest ofiarą z siebie. Nie ma innego kapłaństwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kapłan wskazał na przykład św. Jana Sarkandra, patrona rocznika – Nasz patron stał się jak hostia. W czasie męczeństwa jego ciało rozciągano na kole i okrutnie torturowano – mówił ks. Frukacz.
– Chodzi również obfitość ofiary, która mamy składać Bogu każdego dnia. Bóg dał nam i daje obfitość darów. Nasze ręce muszą być wypełnione darami, zwłaszcza darem z naszego życia – mówił ks. Frukacz.
Reklama
Kapłan zwrócił uwagę na słowo „ręce” i przypomniał, że w Starym Testamencie wyrażenie „napełnić ręce” oznaczało wprowadzenie w urząd kapłański. – W czasie święceń włożyliśmy nasze ręce w dłonie biskupa. Przyjęliśmy w nasze ręce patenę z hostią i kielich. Bo mamy jak hostia dać się przełamać. Istnieje głęboka więź między kapłanem i hostią – sacerdos et hostia. Nie zawsze świat zauważy naszą ofiarę, nawet ją odrzuci albo nie zrozumie. Ważne, że Pan ją widzi. Ta najgłębsza i niewidoczna ofiara dokonuje się w naszym sercu, które mamy uczynić ołtarzem – kontynuował kapłan.
Grzegorz Łyp
Przypomniał za Benedyktem XVI, że w dawnym obrzędzie święceń kapłańskich po namaszczeniu dłoni przez biskupa przyjmującym święcenia wiązano ręce i w takie związane ręce wkładano kielich. – Ręce związane były jakby przybite do kielicha. Te związane ręce oznaczały słabość, wyrzeczenie i odrzucenie władzy – kontynuował ks. Frukacz.
Duchowny przypomniał również o tym, że Jezus powiedział swoim uczniom, że ma być wydany w ręce ludzi. – Czy chcemy wydać się w ręce ludzi na wzór Jezusa, a może raczej chcemy mieć wszystko w swoim ręku, mieć wszystko w garści ? – pytał redaktor „Niedzieli”.
Kapłan komentując tekst Ewangelii zwrócił uwagę na słowo „wszystko”. – To słowo jest kluczem do zrozumienia służby kapłańskiej. Musimy wszystko dać Jezusowi i ludziom, aby zrealizowało się nasze rocznikowe motto: „Aby nie zniweczyć Chrystusowego krzyża” (1 Kor, 1, 17) – podkreślił.
– Jezusowa odpowiedź na słowa Piotra, że zostawił wszystko i poszedł za Mistrzem jest wypełniona treścią radykalną. Oddać mamy wszystko i otrzymamy obfitość darów, ale ponieważ kapłaństwo to nie jest spokojna i cicha przystań, Jezus obiecuje nam obfitość darów w czasie prześladowań, a to wszystko ma być dla Niego i Ewangelii – kontynuował ks. Frukacz.
Grzegorz Łyp
Reklama
Redaktor „Niedzieli” zaznaczył, że to słowo „wszystko” jest bardzo mocno obecne w życiu Jezusa, który złożył za nas w ofierze krzyża wszystko. – Apostołom przekazał, że mają iść do wszystkich narodów, mają uczyć wszystkiego, co Jezus przekazał. W życiu kapłańskim liczy się owo „wszystko”, nie ma miejsca na połowiczność i powierzchowność – podkreślił kapłan.
– Trzeba nam iść ogołoconymi za ogołoconym Panem i umrzeć sobie i jak pisał w liście do Rzymian św. Ignacy Antiocheński: „Pozwólcie mi naśladować mękę mojego Boga. Moje upodobania ziemskie zostały ukrzyżowane” – mówił kapłan.
Na zakończenie przypomniał jak ważne jest rozeznanie duchów. – Jest duch Boży, ale też istnieje duch ziemski, duch Złego. Jednak bardzo niebezpieczny dla nas kapłanów jest duch światowości, o którym pisał o. Réginald Marie Garrigou-Lagrange, dominikanin, wybitny teolog duchowości i promotor doktoratu ks. Karola Wojtyły. Musimy ukrzyżować w sobie wszystko, co jest światowe, strzec się ducha światowości – zakończył ks. Frukacz.
Na zakończenie Mszy św. ks. Janusz Parkitny, duktor rocznika, poprosił wiernych o modlitwę za kapłanów.
Księża święcenia kapłańskie otrzymali 25 maja 1996 r. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie z rąk abp. Stanisława Nowaka, pierwszego metropolity częstochowskiego. Mottem posługi kapłańskiej całego rocznika są słowa św. Pawła: „Aby nie zniweczyć Chrystusowego krzyża” (1 Kor 1,17). Patronem rocznika jest św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik.