Od piątku weszła w życie ustawa o aplikacji mObywatel 2.0. Będzie się nią można posługiwać we wszystkich miejscach poza bankiem, przekraczaniem granicy i w sytuacji, w której wyrabiamy nowy dowód osobisty. "Wszystkie inne sytuacje, w których posługiwalibyśmy się normalnie dowodem osobistym, tam możemy zgodnie z prawem posłużyć się mObywatelem" - powiedział minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Reklama
Jednocześnie zapewnił, że jest to bezpieczny system. "Jeżeli zgubimy telefon to po pierwsze, tak jak w przypadku karty kredytowej należy zadzwonić na naszą infolinię i zastrzec taki dokument, a po drugie możemy - i to jest najłatwiejszy sposób - zalogować się w dowolnym innym telefonie, bo ten dowód może być w jednym momencie tylko na jednym urządzeniu, także jeżeli się zalogujemy na jednym telefonie to automatycznie na drugim traci on ważność" - wyjaśnił minister cyfryzacji.
Przypomniał też, że aby otworzyć dowód w aplikacji należy podać hasło, PIN i biometrię. "Także, jeżeli zostawimy telefon w miejscu publicznym, ktoś będzie próbował się dostać do aplikacji, to nie jest tak, że ten dowód jest na wyciągnięcie ręki" - stwierdził Cieszyński.
Podkreślił, że jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to system działa w oparciu o dane z rejestrów państwowych. "To są dane, które są bardzo dobrze chronione. Tam nie ma takiej możliwości, żeby ktoś w prosty sposób przemknął do tego systemu, dlatego moim zdaniem ta aplikacja jest bezpieczna. Ona też jest zrobiona w sposób, który tak jakby to bezpieczeństwo podnosi, dlatego, że wszystkie dane, które są w mObywatelu są w zaszyfrowanym kontenerze, co oznacza, że inne aplikacje, które mamy na telefonie, jakieś gry, które ściągniemy nieświadomie nie mają do tych danych dostępu" - zaznaczył Cieszyński.
"Mamy ponad 10 mln pobrań tej pierwszej wersji - powiedział minister cyfryzacji. Dodał, że zapewne z czasem będzie ich więcej. (PAP)
Autor: Aleksandra Kuźniar
akuz/ apiech/