Reklama

Wiatr historii

Biedny, biedny premier

Odchodzący powoli Donald Tusk budzi współczucie. Jeszcze bardziej współczuję jego następcy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesienią 2007 r. Donald Tusk przejmował władzę od Jarosława Kaczyńskiego. W Ameryce trwał kryzys kredytowy. Rozsądni ludzie wiedzieli, że kryzysu systemowego nie da się już powstrzymać. Obecny premier podjął jednak wyzwanie, i przestraszył się dopiero rok później, po bankructwie banku Lehman Brothers, kiedy to w polskich bankomatach zabrakło gotówki. Kryzys został jednak odsunięty wielkim dodrukiem pustych pieniędzy i rząd PO-PSL zdołał przeprowadzić wiele działań po swojej myśli, niekoniecznie korzystnych dla Polski. Wiele dalszych działań pod dyktando obcych grup interesu pozostało jeszcze dla przyszłego rządu, który zostanie wyłoniony po wyborach za kilka miesięcy. Zapowiedzią presji na Polskę jest wymuszona uległość Grecji i Irlandii, a obecnie również Portugalii wobec władz Unii Europejskiej. Mimo sprzeciwu społeczeństwa i parlamentu zadłużone państwo poddane będzie bolesnej kuracji. Bolesnej głównie dla najbiedniejszych. Ten sam scenariusz czeka Polskę niezależnie od tego, kto będzie nią rządził po jesiennych wyborach. Dopóki Unia Europejska nie weszła jawnie w etap rozpadu, żaden polski polityk nie ma nic do gadania. Należy przypuszczać, że pod ogromną presją był nawet Lech Kaczyński, kiedy podpisywał katastrofalny Traktat Lizboński. Nie wyobrażam sobie bowiem, że podpisał go dobrowolnie.
Rozpad Unii może jednak wkroczyć niebawem w fazę jawną. Ostatnia podwyżka stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego (7 kwietnia) jest ruchem w kierunku rozpadu strefy euro, a więc i Unii Europejskiej. Alternatywne scenariusze zatem mają już rację bytu. Dlatego Janusz Korwin-Mikke 16 kwietnia zwołał do Pałacu Kultury „Nową Prawicę”, w nadziei, że uda się zmontować front przeciwko obecnej rządząco-opozycyjnej elicie politycznej, silnie uzależnionej od broniącego się przed upadkiem światowego establishmentu.
Mają jednak zapewne rację głośno mówiący publicyści i szepczący „dobrze poinformowani”, że do jesieni nie pojawi się w Polsce żadna poważna alternatywa wobec czteropartyjnego układu władzy. Chyba że osobiście zraniony przez obecny system Jarosław Kaczyński zdecyduje się na autentyczną opozycję przeciwko gnijącemu układowi władzy w skali nie tylko polskiej, ale i szerszej. Niezależnie jednak od tego, na jaką opcję lider opozycji się zdecyduje, jako premier za rok wprowadzałby w Polsce niepopularną politykę cięć i oszczędności na wzór Grecji, Irlandii i Portugalii. Lech Wałęsa nazwał polskich premierów „zderzakami”. „Zderzak” (którym zapewne będzie szef „rządu ekspertów” popieranego przez PiS i SLD) mianowany pod koniec roku 2011 ma szanse być „zderzakiem” wyjątkowo krótkiego użytku, nawet jeśli w kampanii wyborczej obieca pomyślność na wzór tych lat, kiedy Polską rządził kto inny niż obecnie. Niestety, tamte piękne lata w światowej ekonomii zawdzięczamy nie tyle najlepszym premierom, ile potopowi banknotów drukowanych wtedy przez największe banki centralne. Były to banknoty bez pokrycia w realnych dobrach, ale na kilka lat gospodarka dała się na nie nabrać. Otóż polski premier mianowany jesienią 2011 r. najprawdopodobniej stanie się symbolem nędzy i wyzysku, bardziej znienawidzonym niż Leszek Balcerowicz w 1990 r. Nie zdziwiłbym się zresztą, gdyby Leszek Balcerowicz poparł takiego premiera, eksperta od gnębienia obywateli...
Obecna zapaść finansów samorządowych, którą tu zapowiadałem ponad pół roku temu, jest wstępem do poważnych kłopotów dla milionów zwykłych ludzi. Każdy przed wyborami chętnie obieca im poprawę bytu. Nie widzę jednak wśród polskich elit nikogo zdolnego zmierzyć się z tym kryzysem, bo to wymaga autentycznej niezależności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wezwanie przewodniczącego KEP do modlitwy w intencji Franciszka we wszystkich parafiach

2025-02-27 10:24

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC ponowił prośbę o indywidualne oraz wspólnotowe modlitwy w intencji papieża Franciszka, prosząc aby we wszystkich parafiach podczas liturgii eucharystycznej odmawiane były dwie modlitwy w intencji Ojca Świętego - wezwanie modlitwy wiernych oraz modlitwa po Komunii św.

Przewodniczący KEP podkreślił, że cały Kościół otacza modlitwą papieża Franciszka. „W ostatnich dniach modlitwa ta stała się jeszcze bardziej intensywna i żywa. Pasterze Kościoła na całym świecie wzywają do modlitwy, by duchowo wesprzeć Papieża” - zaznaczył abp Wojda. Jednocześnie poprosił, aby we wszystkich parafiach w Polsce podczas liturgii eucharystycznej dodać modlitwę za Ojca Świętego do modlitwy wiernych oraz po modlitwie po Komunii św.
CZYTAJ DALEJ

Doktor pokoju

Niedziela Ogólnopolska 8/2024, str. 20

[ TEMATY ]

św. Grzegorz z Nareku

wikipedia.org

Św. Grzegorz z Nareku opat i doktor Kościoła

Św. Grzegorz z Nareku opat i doktor Kościoła

Był jednym z największych ormiańskich teologów, mistyków i poetów.

Święty Grzegorz z Nareku (Krikor Narekatsi) był członkiem Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. Z bratem Janem został oddany do klasztoru w Nareku (Narekavank, dziś we wschodniej Turcji). Poznał tam język grecki, uczył się matematyki, medycyny i architektury. Zgłębiał pisma Ojców Kościoła. Po przyjęciu święceń kapłańskich był profesorem i wychowawcą mnichów. „Ten znakomity teolog, mistyk i poeta swą mądrością ewangeliczną i swą wybitną wiedzą teologiczną również w naszych czasach nadal przemawia do swego narodu i do Kościoła powszechnego” – napisał papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Skandaliczne słowa poseł Lewicy Anny Żukowskiej. Ofiary ludobójstwa na Wołyniu nazwała „starymi trupami”

2025-02-27 22:11

[ TEMATY ]

lewica

Wołyń

rzeź wołyńska

Zrzut/YT RMF24

„Stare trupy” – tak poseł Lewicy Anna Żukowska nazywa ofiary Rzezi Wołyńskiej. To skandaliczne słowa, które nigdy nie powinny paść – mówią politycy opozycji.

Na antenie TVN24 wicemarszałek Sejmu z Konfederacji Krzysztof Bosak zauważył, że za zgodą Ukraińców trwają ekshumacje Niemców zabitych na terenie Ukrainy w czasie II wojny światowej. Te słowa w skandaliczny sposób skomentowała szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Żukowska.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję