Pisaliśmy niedawno, że agenci malawijskich służb specjalnych pilnie śledzili obrady Konferencji Biskupów tego kraju. Dziwnym trafem wkrótce po tym spłonęła siedziba Konferencji Episkopatu Malawi. Według nieoficjalnych sygnałów, budynek został podpalony przez niewykrytego do tej pory sprawcę.
Pożar jest kolejnym w całym ciągu nieszczęść, które dziwnym trafem dotykają tylko krytyków malawijskiego rządu. Kościół katolicki w tym kraju często piętnuje nadużycia władz, zarzucając rządzącym łamanie prawa oraz fatalną politykę ekonomiczną, która prowadzi do bankructwa.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu