Reklama

Ukraina na rosyjskim garnuszku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wielu latach negocjacji Ukraina i Unia Europejska parafowały umowę stowarzyszeniową. Niby jest to istotny krok w przybliżaniu się naszego wschodniego sąsiada do zachodniej wspólnoty gospodarczej, ale termin ostatecznego podpisania umowy i następnie ratyfikowania jej przez parlamenty obu stron nie jest znany. Sytuację komplikuje stanowisko władz Unii - oprócz żądania reform gospodarczych otwarcie ingerują one także w wewnętrzne sprawy polityczne. Podpisanie umowy uzależnia się od zaprzestania umotywowanego politycznie prześladowania opozycji i uwolnienia Julii Tymoszenko i Jurija Łucenki, którzy według Brukseli są więźniami politycznymi. W praktyce zamraża to proces integracji Ukrainy z Zachodem i daje czas Rosji na pełne podporządkowanie gospodarcze i polityczne Kijowa. Tak jak to się już stało z Białorusią.

Czym płacić za gaz?

Według najnowszego raportu Ośrodka Studiów Wschodnich, sytuacja finansowa Ukrainy w ostatnich miesiącach uległa gwałtownemu pogorszeniu. Głównym problemem są wysokie ceny gazu, którego zużycie nad Dnieprem jest bardzo duże. W 2011 r. wyniosło ono 44 mld m3 (dla porównania w Polsce ok. 14 mld m3), z tego zdecydowaną większość, bo 63,5 proc., zużywają gospodarstwa domowe i komunalne elektrociepłownie. Dlatego zarówno płynność dostaw, jak i koszty dla odbiorcy to ze względów społecznych bardzo drażliwy problem. Poza niewielkim własnym wydobyciem głównym dostawcą jest rosyjski Gazprom. Ceny gazu na światowych rynkach są bardzo wysokie. Ukraina nie otrzymała dotąd zniżek, o które występuje, i płaci średnie europejskie stawki. W drugim kwartale 2012 r. jest to 426 dolarów za 1000 m3. Cena gazu jest powiązana z ceną ropy naftowej i obecnie wynosi ok. 30 proc. więcej niż rok temu.
Dla Ukrainy rodzi to bardzo poważne problemy. Biedne społeczeństwo nie jest w stanie płacić tak dużo za gaz, który dodatkowo jest w znacznym stopniu marnotrawiony, gdyż instalacje są w tragicznym stanie technicznym. Prezydent Wiktor Janukowycz zdradził, że dla uregulowania zobowiązań wobec Gazpromu Ukraina musi miesięcznie pożyczać pół miliarda dolarów. W ten sposób pogłębia się deficyt handlowy, maleją rezerwy walutowe i pojawiają się problemy z obsługą długu publicznego. Ze względu na brak zaawansowanych reform gospodarczych i osadzenie w więzieniu opozycyjnych polityków Międzynarodowy Fundusz Walutowy zawiesił współpracę z rządem w Kijowie. A to spowodowało, że dla władz ukraińskich jedynym dostępnym źródłem finansowania są rosyjskie pożyczki. 29 marca państwowy koncern Naftohaz wystąpił o kredyt do rosyjskiego Gazprombanku w wysokości 2 mld USD na okres 7 lat. Tym samym przyznając, że nie ma środków na bieżące opłacenie dostaw gazu. W tej sytuacji uzależnienie finansowe, a w konsekwencji i polityczne, Ukrainy od Rosji musi się powiększać. Analitycy OSW przewidują, że „w przypadku znaczącego pogorszenia się sytuacji gospodarczej może to doprowadzić do przejęć ukraińskich przedsiębiorstw przez kapitał rosyjski”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gra prawami człowieka

Czołowi politycy unijni oraz zachodnie media w relacjach z Ukrainą eksponują obecnie przede wszystkim kwestie naruszania praw człowieka i łamania zasad demokracji. Niewątpliwie nie jest to kraj o wysokich standardach w tym zakresie. W skazaniu Julii Tymoszenko i niektórych wysokich urzędników z jej rządu są motywy polityczne związane z chęcią utrzymania władzy przez obecną ekipę. Ale z drugiej strony, czy te standardy odbiegają od tego, co się dzieje w wielu krajach będących sojusznikami Zachodu w innych częściach świata? Twarde łączenie pomocy gospodarczej z ingerencją w wewnętrzne sprawy polityczne i uzależnianie jej od przeprowadzenia reform w tym zakresie jest polityką z góry skazaną na niepowodzenie. Obok jest bowiem Rosja i nieco dalej Chiny, które chętnie udzielą pomocy bez stawiania jakichkolwiek warunków politycznych. Rządy tych krajów dobrze wiedzą, że zacieśnienie więzów współpracy gospodarczej i powiązanie finansowe mniejszych państw w dalszej konsekwencji uzależni je także politycznie.
Polityka unijna w stosunku do Ukrainy powtarza te same błędy, które popełniono wobec Białorusi. Bezpośrednie uzależnienie współpracy gospodarczej od zmian politycznych ułatwiło tylko Rosji przejęcie kontroli nad strategicznymi segmentami białoruskiej gospodarki. Chyba że właśnie o to chodzi. Że nastąpił cichy podział Europy na strefy wpływów i na Bugu mamy ich nową granicę. Wtedy podkreślanie łamania na Ukrainie praw człowieka i zasad demokracji to dla Zachodu wygodne alibi, kryjące rzeczywistą bierność i respektowanie nowych reguł gry. Jeśli nawet tak jest, to zdumiewa zachowanie naszego rządu, który wykazuje dużą aktywność w utrwalaniu tego stanu rzeczy. Wszak Polska po drugiej stronie nowego kordonu ma żywotne interesy związane chociażby z mieszkającymi tam rodakami i dziedzictwem naszej kultury. Rzekomo aspirujemy do kreowania polityki UE wobec regionu, a w rzeczywistości tylko przyklepujemy to, co inni wymyślili i uzgodnili. Czy naprawdę tylko na to nas stać?

* * *

Bogusław Kowalski
Publicysta i polityk specjalizujący się w polityce gospodarczej, wiceminister transportu w latach 2006-2007, poseł na Sejm RP w latach 2007-2011

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niesamowita święta Rita

22 maja 1628 r. jest dniem wyjątkowo gorącym. W niewielkim kościele wypełnionym pielgrzymami robi się duszno, wręcz nie do wytrzymania, właśnie w chwili, gdy odczytywany jest dekret papieski gloryfikujący świętą. Ciżba napiera na siebie z coraz większą wrzawą i jest tylko krok od bójki. Niespodziewanie zmarła otwiera oczy i kieruje je w stronę wiernych... Zapada absolutna cisza

Umbryjska Cascia od wieków przyjmuje rzesze pielgrzymów i jest świadkiem licznych cudów dokonywanych za wstawiennictwem tej, dla której nie ma spraw beznadziejnych. Św. Rita nieustannie wygrywa w rankingach świętych – we Włoszech ustępuje jedynie św. Antoniemu – a wszystko dzięki skuteczności w największych nawet problemach. Do niej zwracają się o pomoc ludzie dotknięci ciężkimi doświadczeniami, problemami małżeńskimi, matki – także te oczekujące potomstwa czy mające problem z poczęciem dziecka, ale również osoby poniżane, samotne, chore na raka i ranne. Dzięki Ricie wiele małżeństw wybaczyło sobie zdradę małżeńską, wielu podjęło terapię antyalkoholową, a kobiety, które przez lata roniły, urodziły zdrowe dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent o kandydaturze Najdera: nie podpiszę zgody na tak ustanowionego ambasadora RP przy NATO

2024-05-23 14:05

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Paweł Supernak

Nie podpiszę zgody na tak ustanowionego ambasadora - zapowiedział prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do kandydatury Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Podkreślił, że nie konsultowano jej z nim, co uważa za złamanie dotychczasowej procedury.

W czwartek sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Najder ma objąć to stanowisko po raz drugi, był już stałym przedstawicielem RP przy NATO w latach 2011–2016. Obecnie ma zastąpić na tym stanowisku Tomasza Szatkowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Nowi proboszczowie. Zmiany personalne duchowieństwa w archidiecezji warszawskiej

2024-05-24 09:21

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

fot. Wojciech Łączyński/archwwa.pl

W czasie uroczystości w kaplicy Domu Arcybiskupów Warszawskich nowi proboszczowie złożyli przysięgę i wyznanie wiary oraz złożyli podpisy pod dekretami, które wręczył im metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Nowi proboszczowie obejmą parafie 24 czerwca. Publikujemy listę zmian.

Kard. Nycz wręczył dekrety ośmiu nowym proboszczom, z których jednego skierował do nowo utworzonej parafii bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Szeligach. Ponadto mianował nowego dyrektora Domu Rekolekcyjno-Wypoczynkowego “Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie. Na uroczystości zabrakło nowego proboszcza parafii św. Tomasza, ks. Eryka Czarneckiego, który odbierze dekret w późniejszym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję