Reklama

Decyzja Prezydenta Częstochowy wbrew stanowisku Rady Miasta

Małgorzata Nowak, dyrektor Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater” w Częstochowie i organizowanego przez ten Ośrodek Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”, została 31 lipca 2012 r. odwołana ze stanowiska. Decyzję o odwołaniu prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk (SLD) podjął w kontrze do Rady Miasta

Niedziela Ogólnopolska 33/2012, str. 32

Leszek Pilichowski

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Częstochowy, 31 lipca 2012 r.

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Częstochowy, 31 lipca 2012 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odwołanie przez prezydenta Częstochowy Małgorzaty Nowak odbyło się w tym samym dniu, co nadzwyczajna sesja Rady Miasta, na której częstochowscy radni większością głosów przyjęli stanowisko sprzeciwiające się planom Krzysztofa Matyjaszczyka odwołania Małgorzaty Nowak z funkcji dyrektora Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater” w Częstochowie oraz włączenia tego Ośrodka wraz z Międzynarodowym Festiwalem Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” w struktury Filharmonii Częstochowskiej.

Chodzi o ocalenie sacrum w kulturze

Nadzwyczajna - 24. Sesja Rady Miasta odbyła się na wniosek Konrada Głębockiego, Krzysztofa Świerczyńskiego i Lecha Małagowskiego ze Wspólnoty Samorządowej, Macieja Wawrzkiewicza, Jerzego Zająca i Marcina Biernata z Platformy Obywatelskiej oraz Artura Gawrońskiego i Jerzego Nowakowskiego z Prawa i Sprawiedliwości. W sesji poza radnymi i władzami miasta wzięli udział: posłanka PO Izabela Leszczyna, poseł SLD Marek Balt, pracownicy OPK „Gaude Mater” z jego dyrektor Małgorzatą Nowak, przedstawiciele Klasztoru Jasnogórskiego, Stowarzyszenia Przyjaciół „Gaude Mater”, Stowarzyszenia „Kapela Jasnogórska”, zespołów artystycznych działających pod opieką Ośrodka oraz środowiska artystów plastyków i fotografików, członkowie CzEMKI - Częstochowskiej Mniejszości Kulturalnej, społecznego ruchu powołanego w obronie „Gaude Mater”, oraz zaniepokojeni losami Ośrodka i Festiwalu mieszkańcy miasta.
Za przyjęciem stanowiska było 11 radnych z klubów Wspólnoty Samorządowej, PiS i PO, przeciw 9 (SLD), a 4 wstrzymało się od głosu. Wiadomo było, iż stanowisko Rady nie ma mocy prawnej, co oznacza, że prezydent nie musiał go respektować, ale jak komentowali niektórzy radni tuż po sesji, musiałby być szaleńcem, by wejść w konflikt ze swoją Radą. Jak widać, w walce z kulturą wysoką i sacrum w kulturze był gotów posunąć się do kroku szaleńczego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pseudooszczędności

Podczas sesji dyrektor Małgorzata Nowak wyjaśniła swoje stanowisko w sprawie, podając liczne argumenty przeciw niedorzecznej decyzji przeniesienia Ośrodka i Festiwalu w struktury Filharmonii. Wskazała także, jak uzyskać oszczędności w funkcjonowaniu częstochowskich instytucji kultury. Stanęła również w obronie zaatakowanego przez radnych SLD Kościoła. W odpowiedzi na postulat, który padł z lewicowych rzędów, iż Jasna Góra powinna dołożyć pieniądze do promującego ją Festiwalu, Małgorzata Nowak rzeczowo wyliczyła koszty, jakie ponosi strona kościelna, bezpłatnie użyczając świątyń na próby i festiwalowe koncerty.
Władze miasta zapewniają, że nie chcą likwidować Festiwalu, a jedynie szukają oszczędności, włączając OPK i Festiwal w struktury Filharmonii Częstochowskiej. Przeciwnicy tego rozwiązania, wśród których są największe autorytety kultury, w tym wybitni kompozytorzy, są natomiast głęboko przekonani, iż posunięcie to oznaczać będzie jego likwidację. - Przejście OPK do Filharmonii służy jego zagładzie. Nie sale bowiem tworzą kulturę, tworzą ją ludzie - mówił podczas sesji o. Nikodem Kilnar, krajowy duszpasterz muzyków kościelnych przy KEP. O. Dariusz Cichor - definitor generalny Zakonu Paulinów w swym wystąpieniu wskazał, że całej sprawie towarzyszy aspekt ideologiczny. Podkreślił również, że „kultura potrzebuje wolności, by się rozwijać, i bariery dla tej wolności nie mogą stanowić finanse”.

Reklama

Ostateczna decyzja prezydenta Częstochowy

Niestety, głosu tak wielu autorytetów, podobnie jak i mieszkańców Częstochowy i podpisanych pod petycją Polaków, ba, nawet miejskiej Rady, prezydent słuchać nie zechciał. Ostateczną decyzję o odwołaniu Małgorzaty Nowak ze stanowiska dyrektora OPK „Gaude Mater” prezydent Krzysztof Matyjaszczyk podjął w niespełna dwie godziny po zakończeniu nadzwyczajnej sesji. Jednocześnie polecił miejskim służbom prawnym analizę faktu „przejęcia” znaku firmowego i nazwy Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” w Częstochowie przez Stowarzyszenie Przyjaciół „Gaude Mater”, zadośćczyniąc radnym SLD, którzy w dyskusji podawali stan prawny w wątpliwość. Przypomnijmy zatem, że znak słowno-graficzny, pod którym do tej pory Festiwal był rozpoznawalny na całym świecie, Stowarzyszenie Przyjaciół „Gaude Mater” zgłosiło w Urzędzie Patentowym w 2011 r. i od tej daty samowolne korzystanie z tego znaku bez zgody Stowarzyszenia stanowi naruszenie prawa.

Oświadczenie dyrektor Małgorzaty Nowak

Małgorzata Zuzanna Nowak w oświadczeniu wydanym po odwołaniu jej ze stanowiska dyrektora Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater” w Częstochowie napisała m.in: „Nie żałuję, że pomimo nacisków nie zmieniłam zdania i nie wyraziłam zgody na przejście do Filharmonii. Nigdy nie chciałam być dyrektorem Filharmonii Częstochowskiej, ponieważ praca w Ośrodku Promocji Kultury «Gaude Mater», który wspólnie tworzyłam przez 20 lat ze wspaniałymi ludźmi, była moją pasją i wielkim zaszczytem. Mam satysfakcję, że moja wizja realizacji Festiwalu «Gaude Mater» w Ośrodku Promocji Kultury jest również wizją radnych klubów: PiS, Wspólnota Samorządowa i PO.
W tym miejscu pragnę podziękować tym wszystkim, którzy wspierali moje działania na rzecz utrzymania Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej «Gaude Mater» w OPK, instytucji, która organizuje go z sukcesami od 21 lat”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Organy katedralne do remontu!

2024-04-29 08:42

mat. pras

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej!

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej! W najnowszym podcaście organach katedralnych w rozmowie z Krzysztofem Bagińskim i Krzysztofem Garczarkiem opowiada Ks. kanonik Paweł Cembrowicz - proboszcz Katedry pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu oraz można posłuchać i zobaczyć ostatnie, historyczne wręcz dźwięki utrwalające brzmienie przed demontażem instrumentu zaprezentowali organiści - Wojciech Mazur i Mateusz Żegleń.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję