Czwartek, 14 marca. Wielki Post
• Wj 32, 7-14 • Ps 106 • J 5, 31-47
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus powiedział do Żydów: «Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mniej a wiem, że sąd, który o Mnie wydaje jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakże moim słowom będziecie wierzyli?».
Dzisiaj Jezus gani współczesnych sobie ludzi za ich niewiarę. Chociaż dokonał wielkich rzeczy przed nimi i wszyscy widzieli objawienie się przez niego mocy Bożej, to jednak wśród Żydów pozostał ślad wątpliwości co do tego, kim jest Jezus. Stworzyli uprzedzenia na temat Mesjasza na podstawie błędnie interpretowanych Pism i to właśnie uprzedzenia stały się wielką przeszkodą w ich sercach w przyjęciu Jezusa. Z jednej strony są zafascynowani i zdumieni, gdy obserwują, jak mówi i działa; ich serca płoną z ekstazy, widząc cuda, których On dokonuje na ich oczach. Z drugiej strony są wściekli, chcą Go nawet zabić, bo wszystko, co słyszą, burzy ich fałszywy obraz Mesjasza, który sami stworzyli. Swoimi czynami i słowami Jezus chce, aby poruszyły się ich serca i by zastanowili się nad swoimi postawami, motywami i opiniami, do których są mocno przywiązani. Widzi ich niewolę i bezradność. Jezus żąda tego także ode mnie: abym uznał Go za Umiłowanego Syna, który objawia Ojca w swoich dziełach. Muszę przyznać, że rozpoznaję tylko siebie, swoje potrzeby i pragnienia. Patrzę na Jezusa jako na tego, z którego tylko skorzystam. Moje motywy w relacji z Jezusem ujawniają mój egoizm. Zastanawiam się, co jeszcze mogę wynieść z naszego związku. Dlatego Jezus mówi mi: „nie macie w sobie miłości Boga”. To prawda, ponieważ miłość nie szuka swego, jak powiedziałby Paweł. Jezu, mówisz, że nie chcemy do Ciebie przyjść i dlatego nie ma w nas życia. Przebacz mi, że Cię próbuję, właśnie tak jak Żydzi, zamknąć w swoich ramach, zamiast zaakceptować Cię takim, jakim jesteś. Pomóż mi zaakceptować to, co Twoje słowo mówi o Tobie.
Reklama
K.M.P.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!