Mam dla was wyjątkową ofertę: sześć kroków, by stać się zupełnie nowym człowiekiem - z nową nadzieją, nową radością, nowym sercem dla Jezusa i dla braci:
1. Bestseller życia. Na kilka dni przed Świętem Bożego Miłosierdzia znowu zaczynam czytać „Dzienniczek” s. Faustyny. Książkę kładę pod ręką i nieustannie do niej sięgam. W samo święto staram się odczytywać jej fragmenty bardzo często. Posiłki, spacer, zabawę w rodzinie przerywamy krótkim lub dłuższym odczytaniem jakiegoś fragmentu tekstu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Pan z obrazu. Staram się w różnych rozmowach z bliskimi namalować portret charakterologiczny Pana Jezusa. Odpowiedzieć na pytanie, kim On jest i jaki On jest. To bardzo odświeża i ociepla relację z Nim.
3. Miłosierna pielgrzymka. Wybieram się do miejsca związanego z kultem Bożego Miłosierdzia w moim mieście, a jeśli zdołam, to do Łagiewnik. Szczególnie polecam nocną Adorację w sanktuarium i Mszę św. o północy. To wyjątkowy czas, gdy możemy sycić się wiarą modlących się z nami braci, a i nocny dreszczyk emocji nie jest bez znaczenia:)
4. Kontemplować modlitwę Koronką. Odmawiam ją nie tylko o godz. 15.00, ale także o 0.00, 3.00, 12.00 i 21.00. Za każdym razem, gdy ją kończę bardzo jasno widzę, dzięki Komu żyję.
Reklama
5. Kąpiel w łasce. Robię listę moich relacji z innymi, które potrzebują miłosiernej kąpieli Pana. W cichej modlitwie, czasem w krótkim westchnieniu, powierzam te miejsca w moim życiu, które potrzebują przemienienia, uzdrowienia.
6. Gorąco wypraszam pokój dla świata. Staram się w tym dniu zwłaszcza nie podnosić głosu i gasić w zarodku wszelkie napięcia. Ufam, że miłosierdzie przyjdzie właśnie drogą pokoju w sercu.
A na końcu, gdy kładę się już spać, proszę Jezusa, by pokazał mi choć jedną rzecz, którą mogę zmienić w swoim życiu już dziś i by pomógł wytrwać w tej zmianie. Ufam, że i w tym roku pokaże…