W połowie października weszła w życie nowelizacja rozporządzenia MS - Regulaminu urzędowania sądów powszechnych, której głównym założeniem jest zaliczenie spraw o ustalenie płci do kategorii spraw pilnych trafiających na terminy rozpraw poza kolejnością.
Celem wprowadzenia takiej zmiany - jak uzasadniało Ministerstwo Sprawiedliwości - jest "wsparcie dla osób, które w postępowaniu sądowym ubiegają się o uzgodnienie płci metrykalnej z ich tożsamością płciową oraz dla innych uczestników takiego postępowania".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W środę w radiu RMF FM Bodnar podkreślił, że procedury dotyczące uzgodnienia płci są "dość uciążliwe i trudne" dla osób, które przez nie przechodzą. "Uważam, że trzeba przyjąć ustawę o uzgodnieniu płci" - oświadczył. Przypomniał, że takie zmiany były procedowane już przez parlament, kiedy premierką była Ewa Kopacz.
Szef MS przekazał, że rozmawia na temat nowego projektu ustawy w tej sprawie z ministrą Kotulą. "Jest tyle rzeczy, że po prostu jeszcze nie ruszyło to do konkretnych prac legislacyjnych, ale myślę, że jest to kwestia miesięcy" - zapowiedział Bodnar.
Reklama
W 2015 r. Sejm uchwalił ustawę o uzgodnieniu płci. Jej głównym celem było uproszczenie procedur związanych z uzgodnieniem płci i zlikwidowanie obowiązującego obecnie w tego typu sprawach trybu procesowego, związanego z koniecznością pozywania własnych rodziców. Sprawy dotyczące uzgodnienia płci miały być rozpatrywane w trybie nieprocesowym. Decyzję sąd miał podejmować na podstawie orzeczeń lekarskich.
W październiku 2015 r. ustawę zawetował prezydent Andrzej Duda, zaś kończący swoją kadencję Sejm na ostatnim posiedzeniu nie zajął się wetem prezydenta. Ustawa przepadła - jeśli w związku z końcem kadencji Sejm nie zajmie się prezydenckim wetem, zawetowana ustawa nie wchodzi w życie i tak jak projekty ustaw podlega zasadzie dyskontynuacji.(PAP)
reb/ par/