W czasie Mszy św. w niedzielę 15 grudnia w parafii Matki Bożej Królowej Polski we Włosani wprowadzono relikwie proboszcza z Płok.
Na początku liturgii proboszcz parafii we Włosani ks. Konrad Kozioł podziękował abp. Markowi Jędraszewskiemu za przekazanie relikwii bł. ks. Michała Rapacza zaznaczając, że są one „wielkim zadaniem do modlitwy” dla parafian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita krakowski w czasie homilii, odwołując się do liturgii Słowa, zwrócił uwagę, że dla Włosani kolejnym powodem do radości jest obecność relikwii bł. ks. Michała Rapacza. Arcybiskup powiedział, że najpierw wikariusz, a potem proboszcz z Płok był zwykłym księdzem, który – wydawałoby się – nie dokonał nic szczególnego, poza jednym. – Wzywał ludzi do wierności Panu Bogu, do przestrzegania przykazań. (…) Przedłużał to, czego nauczał Jan Chrzciciel – domagał się miłosierdzia, wzywał do uczciwości, do nienadużywania siły – mówił abp Marek Jędraszewski zaznaczając, że taka postawa nie spodobała się komunistom, którzy po wojnie wydali na ks. Rapacza wyrok śmierci i go wykonali.
Reklama
Arcybiskup zwrócił uwagę na szczególne przekazywanie wiary z pokolenia na pokolenie. Zauważył, że ks. Michał został zamordowany w nocy z 11 na 12 maja 1946 roku, a następnego dnia rano na Jasnej Górze kard. August Hlond udzielił święceń biskupich Stefanowi Wyszyńskiemu, który dwa lata później został prymasem Polski. – Też nauczał, i też domagał się uczciwości, przestrzegania Bożych przykazań, ale także przestrzegania porozumień – mówił abp Marek Jędraszewski przypominając słynne oświadczenie ze sformułowaniem „non possumus”, w którym polski Episkopat sprzeciwiał się, by komunistyczna władza rządziła Kościołem.
Metropolita krakowski zauważył także, że kiedy w maju 1981 r. umierał kard. Wyszyński, to cały Kościół modlił się za Jana Pawła II po zamachu na jego życie. – Kard. Wyszyński ofiarował swoje życie, swoją śmierć, swój ból umierania za łaskę przeżycia dla Ojca Świętego Jana Pawła II – mówił arcybiskup wskazując na obie postacie, które znajdują się w prezbiterium kościoła we Włosani, i podkreślił ich zawierzenie Matce Bożej. – Stają te wspaniałe postaci dzisiaj nam razem – świadkowie Bożego prawa, świadkowie Ewangelii – jako wzór dla nas – św. Jan Chrzciciel, bł. ks. Michał Rapacz, bł. kard. Stefan Wyszyński i św. Jan Paweł II Wielki – stają przed nami nauczyciele Bożej radości, mimo cierpień. Bo tak to jest, żeby cieszyć się, mieć w sobie Chrystusową radość, to trzeba być świadkiem Chrystusowej Ewangelii, nawet jeśli czasem to kosztuje, czasem boli, czasem wiąże się z odtrąceniem, nawet prześladowaniem, niekiedy śmiercią – wyjaśniał metropolita.
Na koniec zachęcał do radości i uwielbiania Boga – wbrew pogańskiemu charakterowi medialnego przekazu m.in. w reklamach – za to, że Chrystus przyszedł na świat 2025 lat temu. Zapowiadając zbliżające się obchody Roku Jubileuszowego życzył, aby nadchodzące Święta Bożego Narodzenia była „prawdziwie świętami Bożej radości i Bożego pokoju” dzięki przygotowaniu do nich przez sakrament pokuty, pojednanie z bliskimi, dzieła miłosierdzia i modlitwę za Kościół i Polskę.