Podczas V diecezjalnych obchodów Światowego Dnia Małżeństwa uroczystej Eucharystii w kościele św. Michała Archanioła na wrocławskim Ołbinie przewodniczył bp Jacek Kiciński. Licznie przybyłe na uroczystość pary odnowiły na środku kościoła przyrzeczenia małżeńskie, małżeństwa otrzymały także indywidualne błogosławieństwa od kapłanów, specjalne certyfikaty i róże.
Bp Kiciński przypomniał w homilii, że tegoroczny Światowy Dzień Małżeństwa obchodzimy pod hasłem „Małżeństwo nadzieją Kościoła”. – Myślę, że nie tylko nadzieją dla Kościoła, ale nadzieją dla społeczeństwa i dla całego świata – podkreślał. I tłumaczył, że dawać nadzieję dzisiaj, to pokazywać szczęśliwe, trwałe i wierne małżeństwa: – Pielgrzym nadziei to ten, który mówi że z Chrystusem i w Chrystusie można dokonać wiele wspaniałych i cudownych rzeczy w swoim małżeństwie, w swojej rodzinie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Hierarcha namawiał małżonków, by w Roku Jubileuszowym wrócili do swojej pierwotnej miłości: – Dla małżonków powrót do swojej własności to powrót do tej miłości, która sprawiła, że ileś lat temu przyszliście do świątyni, by wspólnie powiedzieć przed Bogiem i wspólnotą Kościoła: "Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci". Trzeba wracać do tego momentu trzeba każdego dnia. Wracać do tej miłości, która przyprowadziła was do ołtarza.
Bp Kiciński tłumaczył, że raz wypowiedziane słowa nie dają gwarancji na piękne i wspaniałe życie. Te słowa muszą być aktualizowane, człowiek musi podejmować wysiłek, by pokonać swój egoizm. Małżonkowie muszą sobie przypominać, że sami z siebie nic nie zrobią – potrzebują Boga. – Wtedy, gdy budujemy z Jezusem Chrystusem, nawet trudne sytuacje nie są wstanie zniszczyć naszej rodziny. Tam, gdzie nie ma Boga, tam nie ma źródła. A gdy nie ma źródła, woda wysycha i nie ma owoców. Potrzebujemy odnowy wiary, bo wiara daje moc i siłę. Ona jest łaską i przyjaźnią z Chrystusem. I trzeba powiedzieć wyraźnie, wiara to nie jest dodatek do naszego życia, ona nadaje mu sens. Wiara pomnaża naszą radość, towarzyszy w smutku i podpowiada: nie ma sytuacji bez wyjścia – przekonywał.
Ojciec biskup zauważył, że żyjemy w świecie presji spraw koniecznych, cały czas z telefonem i internetem w zasięgu ręki. Trudno nam być sam na sam z drugą osobą. Prosił małżonków, by choć raz w tygodniu spędzili ze sobą wieczór bez telefonu, wypili kawę bez telewizji, a ten czas przeznaczyli na głębokie spojrzenie sobie w oczy i rozmowę.