Podczas spotkania i rozmów z parafianami światło dzienne ujrzało prawdziwe oblicze młodzieży z Łaszczówki, które wyraźnie różni się od współczesnych trendów. Proboszcz parafii ks. Jarosław Przyczyna zauważył np. coraz większe zaangażowanie chłopców, którzy chcą przynależeć do grupy ministrantów.
– Jestem zbudowany postawą młodych, którzy chcą być ministrantami. W ostatnim czasie przybyło nam kandydatów. Jest więc nadzieja na pracę i gorliwość młodych ludzi – powiedział ks. Jarosław Przyczyna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jestem ministrantem dwa lata. Lubię chodzić do kościoła. Przychodzimy tu razem z kolegami, spotykamy się. No i bardzo lubię śpiewać psalmy. Koledzy nie reagują na to jakoś negatywnie. Śpiewam, bo lubię śpiewać. Mam świetną babcię, która jest ze mnie dumna i zawsze, gdy śpiewam, chwali mnie. Moi rodzice także są dumni. Służenie wpływa na to, że chodzimy do kościoła, stajemy się lepsi i po pewnym czasie można zostać kimś więcej. Np. księdzem, choć ja nie planuję nim być. Dzięki temu, że jestem ministrantem, umiem wiele więcej i rozwijam się – powiedział o swojej służbie w Łaszczówce Szymon Śledź.
Reklama
– Mam dwanaście lat i jestem ministrantem od dwóch lat. Zazwyczaj na zbiórkach uczymy się, jak się zachowywać podczas świąt. Mówimy o tym, co ma być na Mszy św., a najciekawsze jest to, kiedy dowiadujemy się nowych rzeczy o Kościele i życiu Jezusa. Moja mama bardzo cieszy się, że jestem ministrantem. Jest ze mnie dumna zwłaszcza wtedy, gdy czytam czytania – stwierdził Paweł Harasymowicz.
– Początkowo nie wiedziałem, co to znaczy być ministrantem, ale ksiądz mi wszystko wytłumaczył i po chwili wszystko zrozumiałem. Najbardziej lubię dzwonić dzwonkami. Rodzice są ze mnie bardzo dumni – przyznał Adrian Malec.
Wyjątkową sytuacją jest obecność ministranta Kamila w Legionie Maryi. – Przyszedł do nas gimnazjalista, który ma niebawem złożyć przyrzeczenia. Był bardzo zainteresowany naszym Legionem, wciąż pytał, czy może do niego wstąpić. Pięknie się modli i widać, że sprawia mu to radość. Jest bardzo oddany Bogu i wciąż prosi o złożenie przyrzeczeń. Jest też ministrantem, takim z prawdziwego zdarzenia – powiedziała członkini Legionu Maryi w Łaszczówce Zofia Żurkiewcz.
Młodzież poszukująca Boga to nie tylko chłopcy. Podczas Niedzieli Radiowej udało się także porozmawiać z trzema członkiniami Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. Ta grupa ma za zadanie modlić się i wspierać osoby potrzebujące.
– Czytamy o dzieciach biedniejszych i zbieramy pieniądze, np. podczas kolędowania. Zebraną wtedy kwotę 13 115 zł przekazaliśmy dzieciom z Libii – powiedziała Julia Kornacka.
– Bardzo spodobała mi się ta grupa, bo chcę pomagać innym. – dodała Aleksandra Bartnicka.
Reklama
– Po jasełkach także zbieraliśmy pieniądze, a po I Komunii św. były zbierane koperty na rzecz Dzieła Misyjnego i raczej wszyscy przekazywali jakąś kwotę. Pomagamy w sposób materialny, ale przede wszystkim zachęcamy wszystkich, by pomagali w sposób duchowy, przez modlitwę. Przecież i tak można pomóc tym, którzy nie mają takich warunków życia jak my – wyjaśniała Karolina Kobielarz.
– O tej cząstce parafii mam jak najlepsze zdanie, bo swoje życie układa z Panem Bogiem i po Bożemu. Widzi sens w poznawaniu Pana Boga, w służbie drugiemu człowiekowi. Jestem z nich dumny – powiedział ks. Jarosław Przyczyna.
Choć parafia liczy zaledwie 25 lat, to już Pan wskazuje na konkretne osoby, powołując ich do służby kapłańskiej czy zakonnej. Od roku 1997 do grona kapłanów dołączyło aż sześciu młodych mężczyzn, w tym ks. Andrzej Ciapa z Przeorska, ks. Andrzej Niedużak z Łaszczówki, ks. Krzysztof Portka z Rudy Wołowskiej, bracia bliźniacy – księża Janusz i Krzysztof Krupa z Łaszczówki i ks. Paweł Martyniuk z Rudy Wołowskiej.
Do Zgromadzenia Służebniczek Najświętszej Maryi Panny wstąpiła s. Lucyna Bezłada, pochodząca z parafii w Łaszczówce.
Gdzie działa Pan Bóg, tam i szatan próbuje swoich sił, dlatego proboszcz parafii nieustannie modli się o świętość swoją i swoich wiernych. – Największym wyzwaniem dla naszej parafii jest dążenie do świętości. Świętości nam trzeba. Nie tylko naszej parafii, ale każdej. Życzę moim parafianom świętości właśnie i Bożego błogosławieństwa – powiedział proboszcz parafii ks. Jarosław Przyczyna.