Reklama

Pocieszenia i wyzwania

Przed nami 3 lata bez wyborów. W demokracjach taka okazja dobrych reform, zmian, ale i stabilizacji, którą cenią wyborcy, zdarza się niezwykle rzadko.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapytałem kilku polityków z różnych stron, jak będą wspominać zamkniętą już kampanię przed wyborami prezydenckimi. Odpowiedzieli: jako piekielnie ciężką, długą, zmienną, brutalną i wyniszczającą. Jednak to już historia. Wygrał Andrzej Duda, przegrał Rafał Trzaskowski. Niech teraz zwycięzca czyni, co obiecał. Przegrani zaś – w samotności liżą rany i szukają pocieszaczy, których oferta jest szeroka.

Można np. pójść w narrację o strasznej krzywdzie, która nas spotkała. I to właśnie w pierwszym powyborczym odruchu czynią zwolennicy Rafała Trzaskowskiego i on sam. – Oni mieli pieniądze, manipulacje, aparat państwa. My – społeczeństwo obywatelskie i rozsądek – orzekł ten polityk Platformy Obywatelskiej. Ten sam, którego zwolennicy medialni próbowali zrobić z konkurenta – w sposób haniebny – pedofila, a najbardziej demokratyczne z możliwych wybory prezentowali jako starcie z rzekomym reżimem. Według tej linii, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zasoby obozu rządzącego w Polsce stały się złowrogim „aparatem państwowym”, a potęga najbogatszych samorządów – społeczeństwem obywatelskim. Czyżby? Stolica, w której sprawuje władzę ten sam Trzaskowski, do dzisiaj dosłownie zalana jest plakatami informującymi: „Spełniamy obietnice”, z wielkim, by nikt nie przeoczył, podpisem i nazwiskiem Trzaskowskiego. Cóż za przypadek, że właśnie w tym momencie rzucono te plakaty na słupy, wielkie tablice, tyły autobusów. Drugą – równie potężną – kampanią w stolicy jest akcja wzywająca do udziału w wyborach: „Kto głosuje, ten się liczy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I to jest „obywatelskie”. Ale już mobilizacja wyborców w konkursie, w którym nagrodą jest wóz strażacki dla OSP tych gmin, w których frekwencja jest największa, staje się w optyce mediów sprzyjających Trzaskowskiemu zwykłym „przekupstwem”. Zadziwiające, tym bardziej że wozy te wygrało wiele gmin, które wcale rządowi nie sprzyjają.

Reklama

Na marginesie warto jednak zauważyć, że po pierwszej akcji pozostaną tony śmieci, a po drugiej – wzmocnione OSP.

Innym tanim pocieszaczem przegranych jest powrót do języka pogardy wobec wyborców, którzy zdecydowali nie tak, jak ktoś sobie życzył. Rozumiem cel takich wypowiedzi – chodzi o zbudowanie poczucia moralnej wyższości, które ma osłodzić porażkę. Przykładem może być najnowsza wypowiedź aktorki Krystyny Jandy: „Jestem zmęczona tym wszystkim i rozżalona. Zwyciężyło kłamstwo i zło. Mam dosyć”. I dalej: „Inteligencja jest w pogardzie. Jeżeli będą troglodyci głosować, to nie zwycięży nigdy dobro. Stosunek do zwierząt, do słabszych, do chorych, do wielu ludzi, którzy potrzebują pomocy, jest miarą poziomu społeczeństwa, a z tym jest naprawdę źle”.

Zostawmy tezy o troglodytach. Ale skąd pogląd, że szacunek do słabszych jest tam, gdzie jest politycznie Krystyna Janda? Czyż to nie za czasów rządów jej ulubionej partii wypchnięto z Polski na emigrację miliony słabszych, bo tu nie mieli pracy? Czyż nie za obecnych rządów odzyskano setki miliardów złotych i przekierowano je do grup społecznych, które wcześniej brutalnie pozbawiano udziału w rosnącym bogactwie narodu? Skąd pani Janda wzięła przypisanie złego stosunku do zwierząt zwolennikom obecnego rządu? Trudno pojąć.

Podobnie dziwaczny jest używany przez polityków opozycji pocieszacz w postaci twierdzenia, że zrobili świetną kampanię, a zwycięstwo wymknęło im się z rąk. To nie jest prawdziwy opis. W warunkach tak ostrego sporu politycznego było jasne, że walka będzie wyrównana, a każdy, powtarzam: każdy kandydat opozycji zbliży się do urzędującego prezydenta. Zasadnicze pytanie brzmiało: komu udałoby się go pokonać? I tego opozycja szukała, a nie przegranej w ładnym stylu. I tego nie znalazła.

Ale co najważniejsze – jeśli nic nadzwyczajnego się nie stanie, przed nami 3 lata bez wyborów. Trzy lata mocnej władzy obozu Jarosława Kaczyńskiego. W demokracjach taka okazja dobrych reform, zmian, ale i stabilizacji, którą cenią wyborcy, zdarza się niezwykle rzadko. Patrzmy uważnie – mamy prawo wymagać od rządzących ambitnych działań.

2020-07-21 12:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież spotkał się z ojcami, których córki zginęły w wyniku wojny w Ziemi Świętej

2024-03-27 12:01

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

papież Franciszek

Pro Terra Sancta

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Podczas dzisiejszej audiencji ogólnej Franciszek przypomniał historię Bassama Aramina i Ramiego Elhanana, Izraelczyka i Araba, których córki w wieku 10 i 13 lat zostały zabite podczas toczącej się wojny w Ziemi Świętej. Nieco więcej wiadomości na ten temat przekazał Salvatore Cernuzio z Radia Watykańskiego.

Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie – INSTYTUT NIEDZIELA- FUNDACJA INSTYTUT MEDIÓW zachęcają do wsparcia specjalnej zbiórka dla chrześcijan z Strefie Gazy.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję