Reklama

Niedziela Kielecka

Rycerze Kolumba z pomocą rodzinie w Papierni

Remontują, czy raczej budują od nowa dom dla wieloosobowej rodziny. Znaleźli tę rodzinę z piątką dzieci, bo – jak mówią – muszą odkrywać własne tereny do czynienia dobra, tak jak Kolumb odkrył Amerykę.

Niedziela kielecka 47/2021, str. IV

[ TEMATY ]

pomoc

Rycerze Kolumba

T.D.

Agnieszka Rajca z trójką dzieci i Jerzy Rysiak, rycerz Kolumba

Agnieszka Rajca z trójką dzieci i Jerzy Rysiak, rycerz Kolumba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rycerze Kolumba z chmielnickiej Rady nr 15416 wykonują wszystkie prace własnymi siłami.

O takich miejscach jak Papiernia, mówi się w Polsce różnie; a że wrony zawracają, a że diabeł mówi „dobranoc”. Nie pomaga mapa ani nawigacja. Gdyby nie prowadzący po ostępach leśnych i wybojach Jerzy Rysiak, głównodowodzący całą akcją, można by się zgubić gdzieś między Drugnią, Ociesękami, a Rakowem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Światełko nadziei

Te kilka czy kilkanaście biednych domów to gmina Raków, parafia Drugnia. Młodzi Rajcowie, Agnieszka i Dariusz z dziećmi: Piotrem (12 l.), Pauliną (10 l.) Pawłem (8 l.), Patrycją (6 l.) i Dominiką (1,2 l.) mieszkają w dwuizbowej chałupinie, z byle jakimi podłogami i zbieraniną starych gratów, po których hasają małe i duże koty, z drzwiami jak ze skansenu, z zagraconym niemiłosiernie podwórzem, po którym grzebią w gnojówce kaczki i gęsi, a okazały kogut prowadza kury. Psy kulą się na widok obcych. Agnieszka mówi, że dom stoi na działce teścia, który nie pozwala im zrobić tego i owego. Teściowie żyją pod drugiej stronie drogi, w warunkach na oko jeszcze gorszych.

Reklama

– Jak tutaj trafiłem? – Jerzy Rysiak w bluzie z firmowym logo Rycerzy Kolumba gospodarskim okiem ogarnia biedne zakamarki, które dzięki Rycerzom nabierają już normalności, jak dach – nowy, w miejsce zdjętego eternitu. Rysiak jest elektrykiem, jeździ służbowo po rozległym terenie i w sklepie w Podstole powiedziano mu o tej rodzinie w Papierni. – Na 6 grudnia zawsze my Rycerze wozimy paczki mikołajkowe i szukamy nowych rodzin wymagających pomocy. Zawieźliśmy do nich te paczki. Jaka to była radość! Dzieci wystrojone, czyste – czekali na nas – opowiada. Rycerze dostrzegli w tej rodzinie światełko nadziei, choćby w zakresie opieki matki nad dziećmi, troski o nie oraz w fakcie, że Rajcowie sami, własnymi siłami, w 2020 r. rozpoczęli już rozbudowę. Więc Rycerze planują wykonać określoną ilość pracy dla tej rodziny, stworzyć im zalążek dobrych warunków, może pomóc wypracować nawyki? Że jak dziecko zje cukierek, to nie rzuca papierka byle gdzie, że trzeba posprzątać koło siebie, zadbać o podwórze. – Nie ma rydla, nie ma grabi, nie ma taczek. Rodzina mieszka w dwóch izbach. Brak wody bieżącej, brak studni i szamba na podwórzu, w domu co najmniej skromnie, ale w miarę czysto. Takiej biedy my Rycerze jeszcze nie widzieliśmy i takie były początki, z tym trzeba było się zmierzyć – opowiada Rysiak.

Zdążyć przed zimą

Po wstępnym rekonesansie jeden z Rycerzy, właściciel sporej firmy, który chce pozostać anonimowy, zaproponował pomoc w rozbudowie; początkowo chodziło o wygospodarowanie pomieszczenia na kotłownię, na łazienkę w części dotąd niezamieszkałej. To ma być budowa nowoczesna, z szambem, studnią na podwórzu – tak wspólnie zdecydowali. Co zrobiono od tegorocznej wiosny? Został wymieniony dach, jest pokryty nowiutką blachą, w całym budynku są nowe okna plastikowe. Dom jest ocieplony. Przed zimą chcą zdążyć z wylewkami, zamontowaniem drzwi, łazienką – by choćby po części była dostępna, uruchomieniem kotłowni i centralnego ogrzewania. Mnóstwo pracy, mnóstwo pieniędzy (w październiku było to ponad 60 tys. zł, z tendencją wzrostową). Na jednej z fotografii, gdzieś z końca października, Rycerze utrwalili taką scenę: Dariusz Rajca ogląda dary od ludzi – zewnętrzne drzwi wejściowe, hydrofor, podgrzewacz wody, zlewozmywak z baterią, grzejniki pokojowe i łazienkowe.

Na razie w te działania angażuje się kilku Rycerzy, potem dołączą następni, bo jest co robić. Całe podwórko jest zrujnowane po budowie szamba i studni głębinowej, a więc panowie z Rady ruszą do niwelowania terenu. Rycerze założą instalację elektryczną (licznika dotąd nie było), pomalują ściany, powieszą karnisze itd.

Reklama

Ludzie plotkują, ludzie krzywo patrzą, no bo „za darmo studnia, za darmo dach, tylko dzieci produkują” – Agnieszka odczuwa przykro ten ostracyzm. Nie ze wszystkim sobie radzi, fakt, ale dzieci kocha nad życie i za nic ich nie odda. Wierzy, że ten nowy dom to będzie ich nowe życie.

Żeby im się chciało chcieć

Nie, nie ma tam alkoholizmu, tylko taka życiowa nieudolność, nieprzystosowanie do życia, czy ja wiem, może beztroska? Im przydałaby się terapia, a na razie to my Rycerze tak ich dopingujemy – tłumaczy Jerzy Rysiak. – Jak ta woda poleciała z węża na podwórku, co to była za radość, a przecież mamy XXI wiek! No to skąd pani brała wodę? – A od sąsiada, ale śmierdzi jak z gnojówki. Dla tej małej chodzi się po wodę do kapliczki, 200 metrów od domu – wyjaśnia. Jej mąż pracuje dorywczo na jedną czwartą etatu, jest 500 plus na dzieci, od czasu do czasu jakaś pomoc, np. z gminnej opieki społecznej talony na święta, ale tam Rajcowa wciąż słyszy, że warunki straszne, że dzieci trzeba by pozabierać. – Taka opieka powinna się ze wstydu spalić – uważa Rysiak. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Rakowie aktualnie jest nieczynny z powodu pandemii, kierowniczka na kwarantannie, poza tym RODO – żadnej informacji nie udaje mi się uzyskać.

Reklama

W 2021 r. Caritas kielecka przekazała rodzinie 10 talonów po 150 zł do realizacji w Biedronce, w 2010 r. GOPS pomógł w części remontu podłogi, kilka razy były paczki z parafii na święta. Studnia bez dna? Trochę tak, ale Rycerze próbują wspierać rodzinę po swojemu, choć „żadni z nas terapeuci”, rozbudzają potrzeby, ambicję. Bo żeby facet koło czterdziestki nie umiał kopać fundamentów? Dałem kilof, pokazałem jak – i wykopał, bo siłę ma. Wziąłem dzieciaki, zebraliśmy dwie taczki papierów z budowy, rozpaliliśmy z nich ognisko. Ładniej teraz? – pytam – opowiada Rysiak. – Potrzebują opieki wychowawczej, przykładu, wsparcia moralnego – tłumaczy.

Agnieszka Rajca chciałaby żeby mąż był bardziej operatywny, mniej leniwy, dobrej roboty poszukał. Sama ma nieustającą krzątaninę przy dzieciach, planuje na wiosnę uporządkować zrujnowany przez budowę ogródek. Oprowadza po placu budowy, po nowych pomieszczeniach. Tu kotłownia, tutaj będzie łazienka, pokoje – osobny dla chłopców, osobny dla dziewcząt, żeby do każdego pokoju były osobne drzwi. I żeby nie byli na kupie.

– W tym tygodniu przyjeżdżają do wylewek, pora brać się do roboty, musi być wysprzątane – Jerzy Rysiak zagania do pracy. Czy Rycerze potrzebują pomocy w tych działaniach? Na razie nie. Jak zaplanowany etap robót budowlanych będzie ukończony, przyjdzie pora na akcje, może po parafiach – na zbiórkę używanych mebli, sprzętu AGD, którego tak wiele z nas się pozbywa.

Czy ten eksperyment pomocowy uda się i na ile się uda? Rycerze z Rady im. św. Brata Alberta w Chmielniku wierzą, że tak. I nie chodzi o budowę i jej kolejne etapy, chodzi o wędkę, nie rybę – żeby Rajcowie zaczęli od siebie wymagać, żeby dzieci nauczyły się pracy, miały jakieś aspiracje. Żeby im się chciało chcieć.

Z ostatniej chwili: już są wylewki, instalacja elektryczna, piec CO w kotłowni, pracują hydraulicy.

2021-11-16 11:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak nigdy dotąd

Niedziela sosnowiecka 30/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Czeladź

Piotr Lorenc

Rycerze Kolumba na jubileuszu kapłańskim w parafii Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi

Rycerze Kolumba na jubileuszu kapłańskim w parafii Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi

„Jesteście dzisiaj potrzebni Kościołowi, jak nigdy dotąd. Wasza wierność Bogu i Ewangelii, wasze umiłowanie Kościoła, wasze zaangażowanie i wasza świętość to narzędzia, którymi chce posługiwać się Pan dla dobra całej wspólnoty ludzi wierzących” – pisał w liście do Rycerzy Kolumba abp Stanisław Gądecki.

Pod hasłem przewodnim „Nie lękajcie się” od 22 do 23 maja odbyła się X Konwencja Stanowa Rycerzy Kolumba w Polsce. Z uwagi na aktualną sytuację epidemiczną nie było możliwości, aby spotkać się, jak to było zaplanowane, w Zakopanem. Zgodnie z rekomendacją Rady Najwyższej Rycerzy Kolumba odbyła się ona w formie zdalnej. Uczestniczący w niej oficerowie Rady Stanowej zgromadzili się wspólnie z kapelanem stanowym abp. Wacławem Depo na Jasnej Górze, a obrady były transmitowane za pomocą portalu youtube. Do delegatów specjalne listy skierowało wielu hierarchów Kościoła (m.in. przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki i abp Mieczysław Mokrzycki), Najwyższy Rycerz Carl Anderson, a także przedstawiciele współpracujących organizacji. Podczas konwencji zebrani delegaci poprzez aklamację zdecydowali o wyborze oficerów Rady Stanowej na najbliższy rok bratni. Trwająca pandemia sprawiła, że przed Rycerzami Kolumba w Polsce jest wiele wyznań.
CZYTAJ DALEJ

Lourdes: rekordowa pielgrzymka paryskich licealistów, zabrakło miejsc noclegowych

2025-04-13 19:09

[ TEMATY ]

Lourdes

Paryż

licealiści

miejsca noclegowe

Adobe.Stock

Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Sanktuarium w Lourdes okazało się za małe, by pomieścić wszystkich licealistów z regionu paryskiego, którzy chcieli wziąć udział w rozpoczętej wczoraj pielgrzymce Frat 2025. Gdyby bazylika św. Piusa X była większa, gdyby w Lourdes było więcej miejsc noclegowych, mogłoby przyjechać co najmniej 15 tys. samej młodzieży, a tak jest nas 13,5 tys., młodzieży i ich opiekunów – mówi ks. Gaultier de Chaillé organizator pielgrzymki. Dla porównania podaje, że w poprzednich edycjach Frat brało udział ok. 10 tys.

Młodzi wracają do kościoła
CZYTAJ DALEJ

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

[ TEMATY ]

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję