Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego, w parafii tragicznie zmarłej w katastrofie pod Smoleńskiem posłanki PiS. Świątynia po brzegi wypełniona była Dolnoślązakami, którzy po raz ostatni chcieli oddać hołd śp. Aleksandrze. Obecni byli również m.in. minister kultury Bogdan Zdrojewski, wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec i przedstawiciele Klubu Parlamentarnego PiS na czele z kandydatem na prezydenta RP Jarosławem Kaczyńskim. Z woli rodziny Eucharystii nie towarzyszył żaden oficjalny, państwowy ceremoniał. Jedyny wyjątek to wręczenie Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski z gwiazdą - pełniący obowiązki prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przyznał posłance to odznaczenie pośmiertnie. Na ręce męża zmarłej przekazała je na początku uroczystości wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska.
Mszy żałobnej przewodniczył abp Marian Gołębiewski. W homilii wspominał zasługi posłanki z Wrocławia dla naszego regionu i całego kraju. Mówił o jej skromności, oddanej służbie ludziom:
- Żegnają cię Twoi najbliżsi. Żegnają cię Oborniki Śląskie, Trzebnica, Wrocław oraz twoja macierzysta uczelnia Uniwersytet Ekonomiczny. Żegnają cię ci, którym dyskretnie okazywałaś pomoc, którzy są ci za wiele dobra wdzięczni. Wszystkich uczestników tej tragicznej podróży polecamy wraz ze śp. Aleksandrą miłosiernemu Bogu. Duchem naszym po raz ostatni obejmujemy ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. I duchem, na katafalku narodowym pokrytym żałobnym kirem, stawiamy raz jeszcze 96 trumien. W naszej wyobraźni widzimy, jak wokół tego katafalku gromadzą się wielkie polskie duchy z przeszłości - to one wyszły na spotkanie, aby zaprowadzić tych, którzy ostatnio odeszli do krainy szczęścia i spoczynku.
Po Mszy św. uroczystości pogrzebowe przeniosły się na cmentarz przy ul. Bardzkiej. Dla uczestników Eucharystii, którzy chcieli pojechać na cmentarz, MPK podstawiła specjalne autobusy. Jadący nimi Dolnoślązacy spontanicznie podejmowali wspólną modlitwę za śp. Aleksandrę, wszystkie ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, za Ojczyznę.
Na cmentarzu słowa pożegnania wygłosił m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, przywitany przez uczestników pogrzebu brawami: - Ola zawsze była bardzo autentyczna we wszystkim, co robiła. Bardzo zaangażowana, ale nie dla kariery, lecz dla Ojczyzny. Była taka, jaka być powinna. Ciągle się rozwijała, szła do góry, ale nie ona zabiegała o stanowiska, to myśmy o nią zabiegali.
Wiceprezes PiS Adam Lipiński łamiącym się głosem przepraszał za trudności z mówieniem, ale jak podkreślał, znał Aleksandrę Natalli-Świat od wielu lat i nie potrafił powstrzymać wzruszenia. Lipiński wspominał polityczne zaangażowanie posłanki od wczesnych lat studenckich, a na koniec dodał: - Kochana Olu, śpij spokojnie. My się z tej traumy jakoś otrząśniemy i dokończymy to, co wspólnie zaczęliśmy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu