Reklama

Kościół

Watykan: Benedykt XVI zachwycony rokiem św. Józefa

Uznanie dla ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku Świętego Józefa wyraził papież-senior Benedykt XVI i zachęcił katolików do przeczytania listu apostolskiego Franciszka Patris corde, określając go jako tekst prosty „pochodzący z serca i trafiający do serca, a jednak zawierający wielką głębię" – informuje agencja CNA.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś ukaże się wywiad Benedykta XVI dla niemieckiego tygodnika katolickiego Die Tagespost, w którym papież-senior mówi także o wspomnieniach rodzinnych oraz wrażeniach z pielgrzymek do Ziemi Świętej. 16 kwietnia Benedykt XVI będzie obchodził 94 urodziny.

„Przeczytałem ze szczególną wdzięcznością i serdeczną aprobatą list apostolski Patris corde, który Ojciec Święty wydał z okazji wyniesienia przed 150 laty św. Józefa na patrona Kościoła powszechnego. Sądzę, że tekst ten powinien być wciąż czytany na nowo i rozważany przez wiernych i w ten sposób przyczyniać się do oczyszczenia i pogłębienia naszego kultu świętych w ogóle, a św. Józefa w szczególności" – wyznał papież-senior.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Św. Józef jest patronem chrzcielnym. W obszernym wywiadzie przeprowadzonym przez dziennikarkę, Reginę Einig, papież-senior zastanawia się nad milczeniem Józefa. Jego pozorna nieobecność w Piśmie Świętym wymownie wyraża szczególne przesłanie tego świętego - powiedział Benedykt XVI „Jego milczenie jest w rzeczywistości przesłaniem. Wyraża «tak», które wziął na siebie, jednocząc się z Maryją, a tym samym z Jezusem" - skomentował.

Benedykt XVI podzielił się też rodzinną tradycją świętowania dnia św. Józefa - 19 marca w jego rodzinnej Bawarii. Jego matka zwykle oszczędzała na zakup dobrej książki. Ponadto, aby uczcić dzień św. Józefa rodzina Ratzingerów przygotowywała prawdziwą kawę, którą jego ojciec uwielbiał, ale na którą rodzina nie mogła sobie pozwolić każdego dnia. Kawę tę pito do śniadania, a na stół nakrywano specjalny obrus. Do tego wszystkiego zawsze był jeszcze pierwiosnek na znak wiosny, którą przynosi ze sobą św. Józef. „Na koniec nasza matka piekła ciasto z lukrem - co w pełni wyrażało niezwykłość dnia świątecznego. W ten sposób od godzin porannych, w przekonujący sposób, ukazywano wyjątkowość dnia św. Józefa” – wyznał papież-senior.

Ponadto Benedykt XVI opisał swoje osobiste wrażenia z wizyty w Nazarecie, rodzinnym mieście swojego imiennika i patrona, które odwiedził jako papież w 2009 roku. Wyraził przekonanie, że zapewne św. Józef zakończył swoje ziemskie życie pod opieką Maryi. „Dlatego proszenie go, by łaskawie towarzyszył nam w naszej ostatniej godzinie życia, jako patron dobrej śmierci, jest uzasadnioną formą pobożności” – powiedział papież-senior.

2021-04-01 07:06

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie właściciel, lecz sługa

Benedykt XVI odszedł. Swoją decyzję uzasadniał tym, że Kościół potrzebuje pasterza młodszego, mocnego, który z Chrystusową łaską podejmie wszystkie ważne w czasie obecnym sprawy. Rozumiemy Ojca Świętego i towarzyszymy mu modlitwą, niemniej jednak wciąż z niedowierzaniem analizujemy to, co się stało. A zaistniała rzecz niespotykana. W historii Kościoła ostatnich kilkuset lat nie było rezygnacji z urzędu Namiestnika Chrystusowego.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję