Abp Domenico Sorrentino podkreśla, że Biedaczyna z Asyżu uczy zaczynania wszystkiego, wychodząc od Ewangelii. „Dla niego Kościół odradza się wówczas, gdy zanurza się w Ewangelii i ginie, gdy zaczyna od niej odchodzić” – przypomina ordynariusz tego umbryjskiego miasta. Mieszkańców Asyżu zachęca do sięgnięcia do nauczania św. Franciszka z kapituły w 1221 roku, które, jak mówi, może być nie tylko zachętą do odnowy życia chrześcijańskiego, ale również budowania bardziej sprawiedliwego i braterskiego świata.
Stąd właśnie zaproszenie skierowane przez ordynariusza Asyżu do mieszkańców tego miasta, by - 1 sierpnia o świcie - jako pierwsi zechcieli otrzymać „przebaczenie asyskie”. „Może to być początek misyjnego zapału, który charakteryzował patrona Włoch” – mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Francesco z klasztoru w Asyżu.
„Przebaczenie asyskie jest wielkim darem, powiedziałbym wręcz super darem, który św. Franciszek zechciał zaoferować każdemu człowiekowi, w każdej epoce i każdym miejscu. Jest to powrót do domu, do utraconej relacji z Bogiem – taki jest właśnie sens odpustu Porcjunkuli – mówi ojciec Francesco. – Grzech niszczy tę więź. Jest zazdrosny o to wszystko, co w naszym życiu jest dobre i piękne, i chce nam to odebrać. A nie ma nic piękniejszego niż relacja z Bogiem i ludźmi, których kochamy. Franciszek zrozumiał i przekazuje nam to, że każdy człowiek jest chciany przez Boga i przez Niego kochany. Odpust Porcjunkuli, to jest właśnie odpowiedź na to wołanie Boga: gdzie jesteś? I powrót do domu w objęcia Ojca, który zawsze nam towarzyszy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu