Wałbrzych. Rozwijają dzieło ks. Franciszka Blachnickiego
Krucjata Wyzwolenia Człowieka to inicjatywa zrodzona z inspiracji ks. Franciszka Blachnickiego. Od lat angażuje ona wiernych także w diecezji świdnickiej.
KWC to ruch ewangelizacyjny, który pragnie przynieść ludziom nadzieję na wolność i wyzwolenie w Chrystusie. Jego główne cele to uwolnienie od uzależnień, zwłaszcza alkoholowych, poprzez modlitwę, post, i jałmużnę, co ma prowadzić do odkrycia własnej godności i życia według Bożego planu.
We wtorek, 28 listopada br., odbyło się kolejne spotkanie wspólnoty Rejonu Wałbrzyskiego w parafii Św. Aniołów Stróżów, któremu przewodniczył ks. Daniel Kołodziejczyk, miejscowy wikariusz. Po Mszy św. sprawowanej w intencji trzeźwości, rozpoczęło się spotkanie na temat: "Żyć w prawdzie, która wyzwala". Uczestnicy spotkania rozważając słowa ks. Blachnickiego, który podkreślał, że samo intelektualne poznanie prawdy nie wystarcza do wyzwolenia, dzielili się swoimi spostrzeżeniami.
Ważnym elementem spotkania były również pytania służące lepszemu zrozumieniu tematu, takie jak: "Dlaczego samo poznanie prawdy nie wyzwala?" oraz sugestie do praktycznych działań, np. dzielenie się doświadczeniami ofiary w imię wierności głoszonej prawdzie.
Wałbrzyskie spotkanie było wyrazem kontynuacji działań Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, której celem jest nie tylko walka z uzależnieniami, ale również budowanie społeczności opartej na chrześcijańskich wartościach wolności i prawdy.
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
Ks. Daniel Kołodziejczyk - kapłan diecezji świdnickiej
Wałbrzyscy górnicy podczas uroczystości na cmentarzu
W końcu grudnia minęła 38. rocznica od najtragiczniejszego dnia w powojennej historii Wałbrzycha.
W 1985 r. w Kopalni Węgla Kamiennego „Wałbrzych”, w wyniku wybuchu metanu, życie straciło 18 górników. Choć kopalnie miasta nie działają już od ponad ćwierć wieku, wspomnienie o tragedii pozostaje żywe w sercach mieszkańców.
Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.
To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.